Najnowsze wpisy


gru 01 2003 Nie cierpię poniedziałku!!!
Komentarze: 1

Jestem zła.. I to na siebie.. Wszystko dziś poszło nie tak jak miało.. Na praktykach usychałam z nudów; kupiłam kolejną paczkę papierosów(a miałam rzucić..), znowu nie zrobiłam nic z moim projektem, a żeby tego było mało to mamuśka oświadczyła mi, że nie da mi nic kasy na mój wyjazd... A miało być tak pięknie...

W sumie ten poniedziałek jest do bani!!! No i jak ja mam się nie denerwować?... Toż to za dużo jak na jeden dzień... Ale byle do czwartku... Już nie mogę się doczekać kiedy będę w Katowicach... Kiedy "moje szczęście" weźmie mnie w ramiona... kiedy będzie mi tak dobrze... kiedy będę szczęśliwa... Wtedy odżyję....

       "Często najlepsze chwile w życiu to te, kiedy nic nie robisz, tylko zastanawiasz się nad swoim istnieniem, kontemplujesz różne sprawy... I tak kiedy na przykład mówisz, że wszystko nie ma sensu, to nie może do końca nie mieć sensu, bo przecież jesteś świadom, że nie ma sensu, a Twoja świadomość braku sensu nadaje temu jakiś sens..

Rozumiecie, o co mi chodzi?.. Optymistyczny pesymizm.."

 

anai : :
lis 30 2003 Ach ta niedziela...
Komentarze: 2

Jest fatalnie, muszę przyznać... Mam "lekkiego" kaca i drobne wyrzuty sumienia...

No i moje oszczędności się trochę skurczyły.. A tu i dentysta pojutrze, i wyjazd do Katowic...

Oj.. Oczywiście w tej chwili to w sumie najważniejsze żeby nie paść z pragnienia.. A miałam, kurcze, zacząć pisać projekt.. Jakie to życie jest pełne niespodzianek!..  Wczoraj nawet nie przypuszczałam, że dzisiaj będę miała kaca..

 

anai : :
lis 29 2003 Mój pierwszy raz....
Komentarze: 1

Cześć.. Jestem stawiającą dopiero pierwsze kroki tutaj blogowiczką.. Mam lekką tremę i pustkę w głowie(że już nie wspomnę o kieszeniach), ale w sumie czuję się dobrze..

Obok mnie stoi moja zimna kawa, brr.., gdzieś tam w tle gra radio, za oknem już ciemno i zimno, a ja w końcu mam bloga.. no tak... tyle tylko, że opuściła mnie moja wena i nie wiem co pisać.. to się chyba nazywa falstart.. dokładnie... I co ja mam teraz zrobić?.. Zrobię chyba taktyczne wycofanie, np. do lodówki(za co napewno wszyscy będą mi wdzięczni..) i wrócę do pisania jak odzyskam moją zdolność twórczą..  dokładnie.. to jest myśl..

Znikam więc narazie...

anai : :